1. Będziesz spędzał większość czasu z klientami. Warto mieć z nimi coś wspólnego.
Kiedy zaczynałem budować Polisę w Chmurze zupełnie nie znałem rynku ubezpieczeń. Nie znałem agentów ubezpieczeniowych. Nie znałem stylu ich pracy.
Zupełnie się tym nie przejmowałem. Wychodziłem z założenia, że zbuduję fajny produkt i ludzie będą z niego korzystali. Nie ma znaczenia czy moim klientem będzie programista czy agent ubezpieczeniowy.
Myliłem się. Ma to ogromne znaczenie.
Nagle okazało się, że więcej czasu spędzam na rozmowach z klientami niż na budowie produktu.
Poza tym klienci wolą rozmawiać przez telefon, a nie mailowo.
A ja nie lubię gadać przez telefon. A ze swoimi klientami mam niewiele wspólnego.Oczywiście zacisnąłem zęby i działałem tak przez lata.
Ale ostatecznie ten rynek i klient mnie wypalił. Odszedłem z roli CEO tego projektu przez brak tzw. Product-Founder Fit.
2. Jak Twój produkt będzie zarabiał?
Budując mój pierwszy startup Groopmark nie przejmowałem się w ogóle czymś takim jak model biznesowy.
Spędziłem nad tym projektem 2 lata (pracując po godzinach) i nie miałem totalnie pojęcia jak on ma zarabiać.
No i jakżeby inaczej.. nic nie zarobił.
Dziś to się wydaje śmieszne. Ale tak wtedy było. I mam wrażenie, że wiele osób w ogóle nie myśli jak ich startup będzie zarabiał.
Oczywiście pomijam tu startupy z potężnym finansowaniem nastawione na wzrost, które później zatrudnią Chief Monetization Officera i będą szukać modelu biznesowego jak przekroczą 100 mln użytkowników.
3. To będzie trwało wielokrotnie dłużej niż zakładasz.
Zawsze mi się wydaje, że wszystko pójdzie szybko. Na ogół idzie wolno.
Pierwsze 12-18 miesięcy w startupie to rozbiegówka. Często dopiero po 2 latach zaczyna się dziać magia.
Większość osób jednak jest niecierpliwa i nie przetrwa tych 24 miesięcy.
4. Twój pierwszy projekt pewnie się nie uda.
Mój pierwszy produkt nie wyszedł.
Mój drugi produkt wyszedł jako tako.
Mój trzeci i czwarty produkt został ubity na etapie MVP.
Mój piąty produkt idzie całkiem nieźle i się rozwija.
Większość founderów liczy na złoty strzał za pierwszym razem.
Przez to duża część odpada na starcie i nigdy nie podejmuje kolejnej próby.
Jeżeli 9 na 10 startupów upada to musisz spróbować przynajmniej 10 razy, żeby mieć realną szansę. Na ogół 2,3,4 podejście będzie całkiem dobre.
5. Wszystkim nie dogodzisz.
Codziennie klienci będą prosić Cię o dodatkowe funkcje.
Jedni na spokojnie. Inni na ostro.
“Jak tego nie dodacie to odchodzę!”
“Kupię plan jak dodacie funkcję X”
“Zapłacę dodatkowo za dodanie funkcji Y”
Na ogół ulegamy osobom, które krzyczą najgłośniej. Lub płacą najwięcej.
Zbyt częste uleganie presji klientów powoduje, że nasz produkt zaczyna się rozjeżdżać na różne strony. Przez to staje się coraz mniej wartościowy dla ogółu klientów.
Kilku z nich będzie super zadowolonych, większość zgubi się w gąszczu niepotrzebnych im funkcji.
To moje TOP 5.