Jest coś czego obowiązkowo powinniśmy uczyć się w szkole, najpóźniej w liceum i powinien być to jeden z najważniejszych przedmiotów.
O czym mówię? O planowaniu.
Po pierwsze o nauce stawiania sobie celów. Po co mieć cele? Jakie można mieć cele? W jakich dziedzinach? Jakie cele mają inni? Jak przekuć nasze marzenia w konkretne, mierzalne cele?
Po drugie jak podzielić sobie te cele na małe kroki? Jak przejść od ogółu do szczegółu? Jak przejść od wielkiego celu, który chcesz osiągnąć za 5 lat do tego co masz zrobić w tym roku, w tym miesiącu, w tym tygodniu, dzisiaj?
Okazuje się, że jeżeli odpowiednio podzielisz swój, niby nieosiągalny, cel okazuje się, że aby za 3 lata zarabiać 30 tys. miesięcznie jutro musisz poświęcić 10 minut na przeczytanie jednego artykułu, a w przyszłym tygodniu musisz wysłać jednego maila. Oczywiście to tylko przykład, ale ma pokazać, że realizacja każdego wielkiego celu to suma wielu małych, prostych kroków rozłożonych w długim czasie.
Tylko, żeby wiedzieć co mamy zrobić jutro musimy wiedzieć, gdzie chcemy być za kilka lat. Tego się można nauczyć. I według mnie jest to ekstremalnie ważne.
Co mnie natchnęło do takiego wywodu? 🙂
Kończę właśnie kurs “Zbuduj Swoje Trzy Poziomy” od Mirka Burnejko, który otworzył mi kilka klapek w głowie. Mirek uczy jak zdefiniować swoje cele i jak przejść od tego co chcemy osiągnąć za kilka lat do tego co mamy zrobić w tym tygodniu. I jeszcze jako bonus jest taka tajna grupa kursowa, gdzie kilkaset osób dzieli się swoimi celami i postępami. Brak Ci motywacji? Wchodzisz na grupę, czytasz dwa wpisy i energia Cię rozsadza.
Nie polecałem nigdy żadnego kursu, ten polecam z czystym sumieniem, wart każdej złotówki. Tego powinni uczyć w szkole.